Szał Erdogana zdaje się opadać: kto miał siedzieć, ten już siedzi, opozycji prawie nie ma.
Ale 2016 w Turcji to nie tylko rok inscenizacji puczu — to także rok istnego szaleństwa w sferze light rail, co odnotowuję z przyjemnością.
Nowe linie metra otwarte zostały w tym roku w Stambule i Ankarze. O nowe trasy tramwajowe i kolejki podmiejskiej wzbogaciły się: Izmir, Bursa, Antalya, Samsun, Kayseri, Konya i Eskişehir. Tak, w sumie dziewięć miast! Przybyło im też, jeśli dobrze liczyłem, ponad 300 nowych wagonów. W sferze taboru interesy w Turcji — obok miejscowej firmy Bozankaya współpracującej z Bombardierem — robią głównie Hiszpanie z CAF i czeska Škoda. O PESie cicho.
Powiedzieć, że Polska na tle tego tureckiego szału wypada blado, to nic nie powiedzieć. W 2016 nie przybyło nam chyba nic. Są, owszem, plany, bo żadna z 15 działających dziś w Polsce sieci tramwajowych nie jest kompoletna. Potentaci biorą dotracje UE i jakoś dadzą radę. Słabsze miasta nie zdołają sfinansować wkłądu własnego.
Dwa lata temu Jarosław Kaczyński deklarował, że trzeba “zrobić wszystko, by Polska była jak Turcja”. Złośliwcy twierdzą, że i po “puczu” teza jest aktualna. Ja poprzestanę na konstatacji, że rząd PiS ma teraz szansę zrealizować to hasło na polu light rail — dofinansować miejskie inwestycje. Wzorem Erdogana, dla którego zdaje się tramwaje są tym, czym dla Hitlera autostrady, jeśli strawicie naciągane nieco porównanie.
Nie strawiłem porównania. W sensie nie zrozumiałem…
1. Tramwaj do Fordonu to był początek roku bieżącego, a już niedługo mają wbijać łopaty na Kujawskiej (Bydgoszcz).
2. Kaczyński woli się przekopywać przez Mierzeję, mamiąc Elbląg wizją portu morskiego, miejsc pracy i turystyki. Czyste szaleństwo! Za te pieniądze kolej nadzalewową by kilkanaście razy wyremontował…
No, można rzec – oni mają dla kogo budować. Nowe dzielnice, większe miasta, koleje itd.
Co roku populacja kraju przybiera o 1 mln ludzi!
Panie Krzysztofie!
Porównanie, jak porównanie. Adolf H. miał osiągnięcia kosztem demolki ekonomii kraju. Czy zakłada Pan, że Turków czeka to samo?
Poza tym, chyba zbyt ciepło pisze Pan o prezesie. To brzydko pachnie akcesem do obozu władzy.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski